Pewnego wieczoru, znudzona wszystkim co można położyć na kanapki, posmarowałam sobie chleb masłem ziołowym, do drugiej ręki wzięłam kiszony ogórek, pokroiłam na talerz trochę rzodkiewki i kalarepy i wiecie co? Świetna sprawa. Powtórzyłam to jeszcze na 3 najbliższe posiłki. Co więcej, śmiało możemy użyć go także jako dodatek do mięs czy warzyw z patelni. Przepis jest bardzo prosty.
Wyciągnij masło z lodówki, by trochę zmiękło. Dodaj posiekane świeże zioła (u mnie były to: natka pietruszki, bazylia, oregano, tymianek, Wy możecie użyć swoich ulubionych ziół) i zmiksuj blenderem lub mikserem. Możesz wymieszać je po prostu łyżką. Masło ułóż na folii spożywczej i zawiń, by uzyskać oczekiwany kształt. Włóż je do lodówki i odczekaj chwilkę by stwardniało.
Na tej samej zasadzie możecie wyczarować masełko czosnkowe. Próbujcie, smakujcie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz