Robiąc ją pierwszy raz, nie oczekiwałam rewelacji. Wtedy mile zaskoczył mnie jej smak oraz orzeźwienie, które spływało na mnie z każdym kolejnym łykiem. Doskonale gasi pragnienie, moim zdaniem bardziej niż zwykła lemoniada. W końcu arbuz składa się w 92% z wody, a przy tym ma świetny smak. Więcej o arbuzie znajdzie tutaj. Intensywność smaku tak na prawdę dobieramy my sami, w zależności od proporcji których użyjemy. Trzeba dojść do swojego ideału i potem już tylko relaksować się sącząc swój doskonały zimny napój. Jeśli macie w lodówce kawałek arbuza, cytrynę a parę półek niżej mrożą się kostki lodu... bierzcie to wszystko w garść i zróbcie sobie dobrze w te piękne popołudnie.
Ja robię lemoniadę tak "na jeden raz" do słoiczka. Ilość składników dobierz w zależności od gustów oraz ilości ostatecznego napoju.
Oddziel miąższ od skórki, pokrój w kostkę i usuń wszystkie pestki. Pokrojone kawałki arbuza wrzuć do blendera. Dolej sok z połowy cytryny oraz zblenduj. Ja dobrałam składniki tak, by zmiksowany arbuz z cytryną zajmował połowę słoiczka. Następnie dodaj kostki lodu, dużo kostek lodu. Na koniec uzupełnij słoiczek wodą mineralną. Szybko? Szybko i prosto. Teraz możesz jeszcze tylko udekorować swój napój plasterkiem cytryny i miętą.