4 sierpnia 3016

Wykaz produktów w mojej diecie oraz po co, komu ten blog?



Poniżej znajdziecie wykaz produktów, którego ja się trzymam. Nie oznacza to jednak, że dieta przeciwgrzybicza wygląda u wszystkich tak samo. Nie ma uniwersalnego jadłospisu. Każdy człowiek jest inny. Jeden ma większe predyspozycje do rozwoju grzybicy, a drugi mniejsze - i właśnie dlatego może pozwolić sobie na więcej "grzeszków". Należy poznawać reakcje własnego organizmu i dostosować dietę do siebie. Po co więc tworzę ten blog? Gdy ja zaczynałam, dieta była dla mnie ogromnym wyzwaniem. Nie piszę tu o mojej psychice, ale o godzinach spędzonych przed laptopem w poszukiwaniu jakichś urozmaiceń, a także uzasadnień. Łatwiej jest mi się do czegoś stosować, gdy wiem jak to działa, dlaczego tak, a nie inaczej. Największym wyzwaniem w tej diecie jest dla mnie monotonia. Nigdy nie byłam bowiem miłośniczką gotowania. Jeśli już to pieczenia pysznych ciast, ciasteczek i deserów. Prościej było mi wejść do sklepu po pyszną drożdżówkę czy skoczyć na szybkiego fast food'a.  Teraz nic gotowego nie wchodzi w grę, wszystko musimy robić samemu w domu, by mieć pewność co zjadamy. A że z gotowaniem miałam do tej pory mało wspólnego, to szukałam wsparcia. Nie znalazłam wtedy strony, na której ktoś z "Nas"-boreliowiczów, rozpisałby swoje codzienne menu, warianty dań, uzasadnienia takich a nie innych wyborów produktów. Oczywiście jest wiele stron z zaleceniami i radami dotyczącymi diety przeciwgrzybiczej. To właśnie między innymi z nich czerpię wiedzę na temat tej diety. Suche fakty, zero motywacji i przede wszystkim poczucie, że jestem w tym sama. Chciałam mieć naoczne dowody na to, że ktoś przechodzi to samo co ja. Wsparcie w postaci: "spróbuj tego, jest przepyszne". Zamiast tego szukałam, szukałam... zatapiałam się w internet by znaleźć coś ciekawego. Modyfikowałam, próbowałam... do tej pory to robię. Leczenie daje nam w kość swoją drogą. W internecie możemy znaleźć fora i strony, na których ludzie opisują objawy, antybiotykoterapię, miejsca, gdzie wspierają się w walce z chorobą. Gdy możemy ułatwić i umilić sobie życie choć w jednej kwestii, warto to zrobić. Co możemy zmienić? Możemy zacząć cieszyć się jedzeniem pomimo diety i nałożonych na nas ograniczeń. Dla niektórych jedzenie mogłoby nie istnieć, dla mnie - od zawsze było bardzo ważną częścią życia. Kocham jeść! A teraz pokochałam także gotowanie. Leczę się już drugi raz i mam nadzieję, że ostatni. Po nawrocie postanowiłam, że musi wyniknąć z tego coś dobrego. Stąd ten blog.

Poniżej znajdziecie mój repertuar produktów. Nie oznacza to, że nie robię drobnych odstępstw. Są one jednak sprawdzone i tolerowane przez mój organizm. Kiedy znalazłam te moje małe dozwolone przewinienia w diecie, czuję się o wiele lepiej- zwłaszcza na duchu.

DOZWOLONE

  • warzywa: ogórek zielony, brokuły, kalafior, sałata, szpinak, cukinia, bakłażan, cebula, czosnek, szparagi, pietruszka, świeża zielona fasolka, seler surowy, zielony groszek (nie z puszki), karczoch, brukiew, awokado, jarmuż, pomidory (mało), szczypiorek, rzodkiewka, por, papryka (zielona>czerwona), kalarepa, botwinka, ziemniaki (tylko w postaci frytek, placków ziemniaczanych)  <więcej> 
  •  owoce (mało): kwaśne jabłka, kiwi, cytryna, jagody, maliny, porzeczki, truskawki, grejpfrut (mało) <więcej>
  •  pieczywo na zakwasie- żytnie 
  • chude mięsa (ograniczac wieprzowinę), ryby
  •  ryż brązowy, kasza jęczmienna, jaglana, kasza gryczana nieprażona
  •  makaron pełnoziarnisty ciemny
  • wędliny świeże- mało przetworzone – nie wędzone – bez konserwantów
  •  przetwory mleczne: kefir, naturalny jogurt i ser twarogowy chudy (mało), jajka, mleko kozie i owcze
  • masło, oliwa z oliwek, z pestek z winogron, olej kokosowy, ew. rzepakowy
  •  herbata zielona, mięta, ziołowa, ew. czarna słabo parzona
  • orzechy (ziemne- nie z puszki), pestki słonecznika, pestki dyni
  • owoce morza
  • podroby
  • stewia/ksylitol (słodziki), kurkuma, curry, cydr, ocet jabłkowy, bazylia, tymianek, koperek, sól, pieprz
  • mąka żytnia typ 2000


ZABRONIONE

  • * Cukier 
  • * Produkty z białej mąki (np. białe pieczywo, tosty, biały makaron i ryż)
  • * Drożdże i produkty zawierające drożdże (np. chleb, bułki, alkohol, ocet, sosy sałatkowe)
  • Alkohol
  • Słodkie owoce (np. banany, pomarańcze, mandarynki, brzoskwinie, morele, śliwki, gruszki, suszone owoce, kompoty)
  • Warzywa (buraki, ziemniaki gotowane, kukurydza, marchew gotowana, seler gotowany)
  • Sery żółte i pleśniowe, mleko
  • Słodkie jogurty, maślanki
  • Konserwy, produkty przetworzone
  • Produkty marynowane, wędzone, suszone (np. mięso czy warzywa)
  • Kawa, mocna herbata czarna
  • Kiełki, płatki kukurydziane
  • Przyprawy: majonez, ketchup, sos sojowy, produkty fermentowane
* produkty bezwzględnie przeciwwskazane w mojej diecie

1 komentarz:

  1. To teraz trzeba będzie się pilnować co tak naprawdę kupić czy zjeść, aby było zgodne z tym co napisane.

    OdpowiedzUsuń